W drugiej turze przedterminowych wyborów Wójta Gminy Zgierz, z przewagą 694 głosów wygrała Wioleta Głowacka. Z nowym wójtem rozmawiamy na temat priorytetów i planów na najbliższe lata sprawowania, tej jakże zaszczytnej, ale i niezwykle odpowiedzialnej funkcji.

Wybory wygrała Pani w drugiej turze. Swoje głosy oddało na Panią 2099 mieszkańców, co oznacza, że zaufało Pani 59,90 % wyborców. Bez wątpienia wiąże się to z wielką odpowiedzialnością. Jak Pani się czuje w nowej roli?

Dziękuję jeszcze raz wszystkim Mieszkańcom, którzy poparli moją osobę w wyborach na Wójta Gminy Zgierz. To dla mnie ogromny dowód zaufania i jednocześnie zobowiązanie do tego, aby nie zawieść zaufania tych, którzy na mnie głosowali i przekonać do siebie tych, którzy stawiali na innych kandydatów. Mam pełną świadomość, że to ciężka i odpowiedzialna praca, i tak też zamierzam sprawować tę funkcję. Chcę być postrzegana jako dobry samorządowiec, który potrafi słuchać, a jednocześnie przekonywać i osiągać kompromis.

Dlaczego zdecydowała się Pani kandydować?

Od wielu lat działam społecznie na terenie naszej gminy. Działalność w Kole Gospodyń Wiejskich, OSP, stowarzyszeniach oraz pełnienie funkcji sołtysa, dawały mi wiele satysfakcji. Pomoc i zaangażowanie w problemy drugiego człowieka zawsze były mi bliskie i starałam się nie przechodzić wobec nich obojętnie. Ponadto moja mama, odkąd pamiętam, działa w KGW, a tata przez 18 lat pełnił funkcję sołtysa. Całkiem naturalne było więc dla mnie przejęcie tej „prospołecznej postawy”. W Białej mieszkam od urodzenia, tu spędziłam dzieciństwo, tu chodziłam do szkoły, tutaj nadal mieszkam i mam przyjaciół. Od kilku lat słyszałam sugestie mieszkańców, abym wystartowała. Teraz uznałam, że to jest ten czas, aby się sprawdzić, znam przecież ten teren, jego trudności, leżący w nim potencjał. Postanowiłam więc podjąć wyzwanie, gdyż zależy mi na dalszym rozwoju naszej „małej ojczyzny”.

Czy dotychczasowe doświadczenie zawodowe przyda się w pracy na stanowisku wójta?

Zdecydowanie tak. Mam ponad 20-letnie doświadczenie zawodowe na stanowiskach kierowniczych. Pracowałam w korporacji budowlanej jako kierownik oddziału, następnie w szkole policealnej jako dyrektor tej placówki. W latach 2009 – 2015 pracowałam w naszym urzędzie jako kierownik Referatu Rozwoju, Promocji i Kultury zajmując się pozyskiwaniem środków zewnętrznych, promocją i kulturą. W latach 2015 – 2018 pracowałam w Urzędzie Miejskim w Strykowie  jako  naczelnik  Wydziału  Informacji, Promocji i Pozyskiwania Środków Pozabudżetowych. Ukończyłam studia podyplomowe z prawa samorządu terytorialnego oraz audytu i kontroli, co zdecydowanie podniosło moją wiedzę o funkcjonowaniu samorządu terytorialnego.

Sprawowanie funkcji wójta nie należy do najłatwiejszych zadań. Jakie stawia Pani sobie priorytety? Co będzie dla Pani najważniejsze w pierwszych tygodniach urzędowania?

W pierwszych tygodniach muszę zapoznać się przede wszystkim z formą pracy urzędu gminy, z zakresem obowiązków pracowników, podziałem pracy, z obiegiem dokumentów. Poczyniłam już pierwsze rozmowy z pracownikami nad usprawnieniem ich pracy. Urząd  to przecież wizytówka gminy, która ma służyć jej mieszkańcom, naszym priorytetem powinno być zatem dobro każdego interesanta. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie zawsze wszystkie sprawy da się rozwiązać w sposób zadowalający, ale wierzę, że przy wzajemnym poszanowaniu i współpracy, urząd ten będzie miejscem przyjaznym dla wszystkich.

Jakie ma Pani pierwsze plany na rozwój gminy?

Gmina taka jak nasza, swoją wielkością i położeniem, stawia przed wójtem i radą duże wyzwania, które z kolei ogranicza budżet – niewystarczający na realizację wszystkich zamierzeń. Dla mnie jednak szereg możliwości otwiera opcja pozyskiwania środków zewnętrznych, o które zamierzam skutecznie się ubiegać. W swoim programie wyborczym podkreślałam, że będę kontynuowała zadania zaplanowane i wprowadzała nowe do budżetu, po konsultacji z radnymi. Każda inwestycja musi mieć zabezpieczenie finansowe. Aby zwiększyć dochody w naszym budżecie, chcę również pozyskiwać nowych inwestorów. Mamy bardzo dobrą lokalizację przy dwóch zjazdach z autostrady i musimy dążyć, by jak najlepiej wykorzystać to położenie i zachęcać kolejne firmy do inwestowania u nas. Aby to osiągnąć, mam zamiar współpracować ze wszystkimi środowiskami, a więc zarówno  z przedsiębiorcami, nauczycielami, rodzicami, organizacjami, klubami sportowymi i seniorami. Mam również nadzieję, że pandemia, która dotknęła cały świat, będzie coraz mniej wpływać na gospodarkę światową i naszą lokalną.

Jakie są największe bolączki gminy Zgierz i czy ma już Pani pomysł na ich rozwiązanie?

Naszą gminę tworzy 40 sołectw, każde z nich ma trochę inne potrzeby, ale przede wszystkim potrzebna jest dobra infrastruktura drogowa. Wiele zostało już zrobione, ale wierzę, że można więcej i lepiej. Niepokojący jest dla mnie brak chodników przy drogach o dużym natężeniu  ruchu. W większości są to drogi powiatowe, dlatego w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców, będę szukać wspólnych rozwiązań ze Starostwem Powiatowym. Już otrzymałam deklarację od pana Starosty o wsparciu naszej gminy w tych działaniach. Drogi gminne oczywiście również będą sukcesywnie modernizowane.

Kolejnym problemem dla mieszkańców jest zlikwidowany ośrodek zdrowia w Giecznie oraz brak lekarzy specjalistów w ośrodku zdrowia w Białej. Pierwsze rozmowy w tych kwestiach już podjęłam. Mam nadzieję, że deklaracje, jakie w trakcie rozmów padły, będą w najbliższym czasie realizowane. Brak mieszkań socjalnych to kolejna wielka bolączka samorządu, z którą musimy sobie poradzić.

Proszę pamiętać, że gmina Zgierz jest jedną z największych w Polsce, ma wobec tego duże potrzeby – ograniczone budżetem. Jestem jednak optymistycznie nastawiona i wierzę, że roztropne decyzje pozwolą zrealizować zaplanowane zadania na najbliższe lata.

Wszystko wskazuje na to, że rada będzie dla Pani wsparciem. Czy zna Pani gminnych radnych, współpracowała już wcześniej z radą?

Znam niektórych radnych od lat, miałam przyjemność współpracować z nimi przy okazji różnych inicjatyw, czy kiedy byłam pracownikiem urzędu. Radni dają wyraźnie poznać się jako społecznicy, którzy podejmują wiele inicjatyw na rzecz swoich miejscowości, dbają o ich rozwój. Deklaruję współpracę ze wszystkimi radnymi. Każdy z radnych reprezentuje w Radzie Gminy dużą liczbę mieszkańców. Można nawet określić, że jest „łącznikiem” między urzędem a mieszkańcami. Na pierwszym naszym spotkaniu przedstawiłam radnym swoją wizję współpracy i oczekiwania. Samorząd zawsze musi mierzyć się z problemami, które nie zawsze udaje się w sposób zadowalający dla wszystkich stron rozwiązać. Dla mnie priorytetem we współpracy będzie dialog i wypracowanie takiej ścieżki rozwiązań, by końcowy efekt był jak najlepszym rozwiązaniem dla mieszkańców. Liczę na wsparcie i owocną współpracę dla dobra nas wszystkich.

Od samego początku deklaruje Pani otwartą współpracę ze wszystkimi mieszkańcami. Co to będzie oznaczało w praktyce?

Niejednokrotnie wola oraz pomysły wójta są rozbieżne z oczekiwaniami mieszkańców. Nie wolno zapominać jednak, że wójt jest wybrany z woli mieszkańców. Dlatego też ciągły kontakt z mieszkańcami, wsłuchiwanie się w ich problemy oraz sposoby ich rozwiązania, będą nadrzędnym celem, jaki będzie przyświecał w trakcie mojej kadencji. W związku z powyższym będę starała się, wspólnie z radnymi i sołtysami, organizować więcej spotkań, na których mieszkańcy będą mogli przedstawiać aktualne problemy dotyczące ich życia codziennego, swoje pomysły na rozwój sołectwa czy całej gminy. Mamy wielu mieszkańców, którzy mają ciekawe pomysły, chcą być współorganizatorami różnych inicjatyw. To jest nasz kapitał, który ja będę chciała wykorzystać, aby nasza gmina się rozwijała. Zawsze podkreślałam, że gmina to nie wójt i rada, to wszyscy mieszkańcy. To my wszyscy powinniśmy kreować naszą przyszłość i dążyć do podwyższania jakości naszego życia. Jednocześnie musimy pamiętać, że podejmowane decyzje muszą być przede wszystkim zgodne  z istniejącym prawem. Presja społeczeństwa nie może powodować naruszania prawa przez wójta  i radnych.

Czego życzyć Pani na początku obecnej kadencji?

Wytrwałości w realizacji zamierzonych celów oraz podejmowania samych trafnych decyzji dla dobra mieszkańców. No i oczywiście zdrowia, bo ono warunkuje właściwe sprawowanie urzędu wójta.

Dziękuję za rozmowę.